Elana Toruń - Lechia Gdańsk 0:1 | |||||||||||||||||||||||||||||
Dodano:23 May 2005 16:26 Elana Toruń - Lechia Gdańsk 0:1 ![]() Skład Elany: Kryszak - Rogalski (71, Drwięga), Woroniecki, Kowalski (żk), Warczachowski (żk) - Urbański (57, Cieśliński), Świderek, Maziarz (68, Grzędzicki), Grube (53, Dettlaff; żk) - J. Maćkiewicz, Nowak Elana Toruń przegrała w sobotę z Lechią Gdańsk 0:1 (0:0). I chociaż do końca rozgrywek zostały trzy kolejki, jest mało prawdopodobne, aby mógł wywalczyć awans do II ligi. Aby myśleć realnie o zwycięstwie w trzecioligowych rozgrywkach, torunianie musieli pokonać gdańszczan. Tych drugich z kolei w pełni satysfakcjonował remis. Defensywa gości Lechiści w pierwszej połowie przyjęli więc taktykę defensywną, polegającą przede wszystkim na rozbijaniu ataków torunian. W ofensywie praktycznie nie istnieli, bo nie stworzyli żadnego zagrożenia pod bramką Przemysława Kryszaka. Gospodarzom, mimo że byli pieczołowicie kryci, udało się kilka razy przedostać w pole karne rywali. W 9. min uczynił to Dawid Nowak, ale źle przyjął piłkę i obrońcy zdołali mu ją zabrać. Później nad poprzeczką strzelali Jarosław Maćkiewicz i Tomasz Urbański. W 28. min, po akcji tej dwójki, znów dobrą okazję miał Nowak, ale z 13 metrów strzelił obok bramki. Na początku drugiej połowy miejscowi nadal dominowali, ale w 48. min mecz został przerwany z powodu zamieszek na trybunach. Po wznowieniu gry torunianie spisywali się już gorzej. Ich akcje stawały się chaotyczne i były rozbijane przez pewnie grających defensorów Lechii. Jeszcze w 58. min niezłą sytuację miał Adam Cieśliński, ale przestrzelił. Później do głosu zaczęli dochodzić mądrze grający gdańszczanie. Oddali kilka groźnych strzałów, ale Kryszak był na posterunku. W końcówce trener Piotr Rzepka zaryzykował. Graczy defensywnych zamieniał na ofensywnych, toruński zespół zaczął grać praktycznie bez linii pomocy. I stworzył dwie świetne okazje, których nie wykorzystali jednak J. Maćkiewicz i Łukasz Drwięga. Cios Rusinka Gdańszczanie zaś grali spokojnie i skupili się na wyprowadzaniu kontr. I właśnie po takiej akcji, w 84. min Krzysztof Rusinek zadał decydujący cios, pokonując Kryszaka. Toruńscy piłkarze zdawali sobie sprawę z wagi sobotniego meczu. Nic więc dziwnego, że boisku opuszczali ze łzami w oczach. (Radosław Kowalski, Gazeta Nowości) Kibice: ![]() P.S. Z fanclubów najliczniej pokazali się: Włocławek - 20 osób, Ciechocinek - ok. 20, Golub-Dobrzyń - 17, Aleksandrów - 13... źródło zdjęcia: lechia.net |
|||||||||||||||||||||||||||||
dodał: Michael_Elana |
Zapraszamy na mecz sezonu!!! | ||||||||||||||||||||||
Dodano:20 May 2005 8:17 Już w sobotę 21.05.2005 o godz. 16:00 mecz sezonu Elana Toruń - Lechia Gdańsk !!! O randze meczu i rywalu nie trzeba chyba nikomu mówić. Będzie to najważniejszy mecz w Toruniu, w rundzie wiosennej, po prostu mecz sezonu!!! Na boisku spotkają się lider z vice liderem tabeli a na trybunach dwie najlepsze ekipy kibicowskie w tej grupie III ligi! Nikogo chyba nie trzeba zachęcać do przyjścia na to spotkanie. Zapowiada się arcyciekawe widowisko na boisku i trybunach. Spodziewany jest przyjazd dużej grupy kibiców gości dlatego każdy kibic, w którym płynie żółto - niebieska krew musi być tego dnia na stadionie przy ul Bema!!! Stawka meczu jest ogromna bo zwycięzca bardzo przybliży się do upragnionej II ligi. W rundzie jesiennej w Gdańsku Elana zremisowała 3:3. Liczymy, że nasz zespół tym razem pokona drużynę gości!!! Jeszcze raz zapraszamy wszystkich kibiców na ten mecz i zachęcamy do głośnego dopingu dla naszej drużyny! Pokażmy jak się bawi Elana nie tylko w młynie (sektor na łuku) ale także na całym stadionie!!! Elana Toruń - Lechia Gdańsk sobota, godz. 16:00 stadion przy ul. Bema Kobiety i dzieci do lat 10 wstęp wolny! Bilet na mecz - 6 zł Każdy kibic przy wejściu na stadion musi okazać dokument tożsamości ze zdjęciem! |
||||||||||||||||||||||
dodał: Elanowiec |
Unia Tczew - Elana Toruń 0:4 (0:3) | |||||||||||||||
Dodano:18 May 2005 15:03 Unia Tczew - Elana Toruń 0:4 (0:3) Bramki: Warczachowski 9 min (głową). J.Maćkiewicz 10 i 22 min, Maziarz 83 min Elana: Kryszak - Melnicki, Woroniecki (77, Malczuk), Kowalski, Warczachowski - Urbański, Maziarz, Świderek (46, Grzędzicki), Grube - J. Maćkiewicz (46, Cieśliński), Nowak (77, Drwięga) Piłkarze Elany nie dali wczoraj szans broniącej się przed spadkiem Unii Tczew. Na jej boisku wygrali aż 4:0 (3:0). Tylko początek meczu należał do gospodarzy, którzy w pierwszych minutach stworzyli dwie groźne sytuacje. Wicelider tabeli szybko się jednak otrząsnął i w zaledwie 120 sekund zadał dwa ciosy. Kwadrans marzeń W 9. min, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Szymona Maziarza, najwyżej w tczewskim polu karnym wyskoczył Robert Warczachowski i głową skierował piłkę do siatki. Kilka chwil później obrońcy Unii podawali futbolówkę między sobą, nie mając za bardzo pomysłu, co z nią zrobić. W końcu do akcji wkroczył Dawid Nowak. Odebrał piłkę Dariuszowi Dudkowi, podał ją do Jarosława Maćkiewicza, który strzelając do pustej siatki dopełnił tylko formalności. Dwanaście minut później było już w zasadzie po meczu. Tym razem Łukasz Grube zabrał futbolówkę Dariuszowi Brzyskiemu i od razu odegrał ją do starszego z Maćkiewiczów. Ten znów miał przed sobą pustą bramkę i zdobył trzeciego gola. - Ten niecały kwadrans zadecydował o dalszych losach spotkania - mówi trener Piotr Rzepka. - Już do końca pierwszej połowy tczewianie nie mogli się pozbierać. My mieliśmy kilka dogodnych sytuacji, ale brakowało ostatniego podania, aby zamienić część z nich na bramki. W przerwie toruński trener dokonał dwóch zmian. Na drugą połowę nie wybiegł m.in. Wojciech Świderek, który w przypadku otrzymania żółtej kartki, nie mógłby zagrać w sobotę, przeciwko Lechii. Z tego samego powodu pod koniec meczu boisko opuścił Mariusz Woroniecki. Do 55. min torunianie posiadali sporą przewagę, ale znów brakowało im skuteczności. Kolejny kwadrans należał z kolei do gospodarzy. Byli częściej w posiadaniu piłki, ale poza strzałem w słupek Piotra Sarneckiego, nie zagrozili poważniej bramce Przemysława Kryszaka. Sygnał na przebudzenie gościom dał Warczachowski, który w 70. min potężnie uderzył z rzutu wolnego. Piłka trafiła jednak w poprzeczkę. - To był chyba najmocniejszy strzał Roberta w sezonie. Poprzeczka trzęsła się jeszcze długo po meczu - żartuje toruński trener. Im bliżej było końca spotkania, tym więcej wybornych okazji marnowali torunianie. Sytuacji sam na sam z bramkarzem Unii nie wykorzystali m.in. Adam Cieśliński i Nowak. Dopiero w 82. min piłka wpadła do tczewskiej bramki. Maziarz popisał się efektowną indywidualną akcją. Ograł jednego rywala, nad kolejnym przerzucił sobie piłkę, a ukoronował ten rajd strzałem do pustej siatki. Teraz Lechia - Cieszę się ze zwycięstwa, choć mogliśmy zdobyć więcej bramek - kończy Piotr Rzepka. - Teraz nie pozostaje nam nic innego, jak czekać na sobotnie spotkanie z Lechią. (rk) |
|||||||||||||||
dodał: Elanowiec |
Komunikat dla kibiców... | ||||||||
Dodano:16 May 2005 12:00 KOMUNIKAT DLA KIBICÓW W ZWIĄZKU Z MECZEM, KTÓRY ODBĘDZIE SIĘ NA STADIONIE PRZY UL. BEMA W SOBOTĘ 21 MAJA 2005 ROKU o GODZ. 16,00 POMIĘDZY TORUŃSKIM KP (ELANA) A LECHIĄ GDAŃSK 1. Kibice spoza byłego województwa Toruńskiego i Włocławskiego nie będą mieli możliwości nabycia biletów bezpośrednio w dniu meczu. Bilety takie będącymi biletami imiennymi można nabyć w przedsprzedaży w siedzibie klubu do piątku 20 maja do godz. 12,00. Osoby nabywające bilety w przedsprzedaży nabywać będą bilety imienne, na każdym bilecie wpisane będzie imię i nazwisko kibica, jego imię i nazwisko wpisane zostanie również na listę wraz z numerem nabytego biletu. Warunkiem wejścia na stadion przez tych kibiców będzie okazanie dowodu tożsamości ze zdjęciem, jak również stwierdzenie przez służby porządkowe iż taka osoba znajduje się na liście nabywców biletów. 2. Kibice nabywający bilety w dniu meczu obowiązani będą do okazania dokumentu tożsamości ze zdjęciem. Podczas wchodzenia na stadion kibice zobowiązani będą okazać dokument tożsamości służbom porządkowym. Osoby nie posiadające dokumentu tożsamości nie będą miały możliwości nabycia biletów. Podobnie będzie w przypadku gdy osoba pomimo posiadania biletu nie będzie posiadała dokumentu tożsamości podczas wchodzenia na stadion. Również posiadacze karnetów wchodzić będą po okazaniu dokumentu tożsamości. 3. Kibice przyjezdni będą wpuszczani na stadion tylko i wyłącznie wejściem od ul. Szosa Chełmińska, które zamknięte będzie dla kibiców miejscowych 4. W dniu meczu nie istnieje możliwość wjazdu na stadion, nie będzie również można parkować samochodów w ciągu komunikacyjnym pomiędzy ul. Bema a bramą główną. 5. Dla kibiców miejscowych zamknięta będzie trybuna naprzeciwko trybuny głównej (trybuna od strony ul. Szosa Chełmińska. 6. W dniu meczu cały stadion będzie monitorowany za pośrednictwem kamer, które zarejestrują każdy przejaw zakłócenia porządku. Wobec osób naruszających porządek w trakcie meczu wyciągnięte zostaną surowe konsekwencje. 7. Na podstawie przepisów o organizacji imprez masowych służby porządkowe organizatora uprawnione są do kontroli dokumentów tożsamości kibiców. |
||||||||
dodał: Elanowiec |
Elana Toruń - Chemik Bydgoszcz 3:1 (1:1) | |
Dodano:14 May 2005 18:47 Elana Toruń - Chemik Bydgoszcz 3:1 (1:1) 0:1 S. Zieliński (11), 1:1 D. Nowak (36), 2:1 J. Maćkiewicz (53), 3:1 A. Cieśliński (84) Elana: Kryszak - Melnicki (46, Cieśliński), Woroniecki, Malczuk, Kowalski - Grube (87, D. Maćkiewicz), Maziarz, Świderek (żk), Dobek (58, Grzędzicki) - J. Maćkiewicz (81, Drwięga), Nowak Torunianie wreszcie zagrali tak, jak oczekują tego kibice. I pewnie pokonali Chemika Bydgoszcz 3:1 (1:1). Mecz rozpoczął się jednak niepomyślnie dla podopiecznych trenera Piotra Rzepki. W 11. min po kiksie Jakuba Malczuka, piłka trafiła pod nogi Sebastiana Zielińskiego, a ten plasowanym strzałem z 16 m pokonał Przemysława Kryszaka. Od tego momentu na murawie dominowali miejscowi. W 14. min w sytuacji sam na sam z Arturem Gajewskim, bramkarzem gości, Dawid Nowak minimalnie chybił. Kilka minut później toruński napastnik został sfaulowany w polu karnym przez Dariusza Wolskiego. Sędzia podyktował "jedenastkę", ale Mateusz Dobek wykonał ją zbyt nonszalancko i trafił w nogi Gajewskiego. Głowa Nowaka Później na bramkę Chemika strzelali Łukasz Grube i Wojciech Świderek, jednak bez powodzenia. Dopiero w 36. min, po dokładnym dośrodkowaniu Łukasza Kowalskiego, "główką" do remisu doprowadził Nowak. Kilka minut po wznowieniu gry w drugiej połowie, najlepszy na boisku Świderek, zagrał w "tempo" do Jarosława Maćkiewicza, który znalazł się przed bramkarzem gości i precyzyjnym lobem strzelił gola. W 57. min najgroźniejszą w tej części meczu akcję przeprowadzili bydgoszczanie. Głową z bliska strzelał Zieliński, ale piłka w niewielkiej odległości minęła słupek. Wolej Cieślińskiego Już do końca meczu przeważali gospodarze. I w 84. min, po kolejnym dobrym dośrodkowaniu Kowalskiego, Adam Cieśliński celnym uderzeniem z woleja, z 16 m ustalił wynik meczu. Jeszcze w końcówce znakomitą szansę miał Daniel Maćkiewicz, ale jego strzał z 10 m był minimalnie niecelny. - Biorąc pod uwagę fakt, jak ten mecz ułożył się od początku, to uważam, że moim piłkarze spisali się rewelacyjnie - mówi trener Rzepka. (rk) Inne wyniki: Obra Kościan - Kotwica Kołobrzeg 1:1 Unia Janikowo - Mieszko Gniezno 1:1 Lech Poznań - Unia Tczew 5:4 Kaszubia Kościerzyna - Lechia Gdańsk 0:2 (awansem) Amica II Wronki - Flota Świnoujście 2:0 Odra Chojna - Tur Turek 2:3 Pogoń II Szczecin - Warta Poznań 1:3 |
|
dodał: Michael_Elana |