Wyjazd do Koronowa 12.08.2006
Na pierwszy wyjazd w rundzie jesiennej przyszło nam jechać do Koronowa, gdzie
nie dojeżdża pociąg i tym samym wiedzieliśmy, że będziemy mieć problem z
transportem dla licznie zapowiadającej się grupy Elanowców. Już trzy
tygodnie wcześniej mieliśmy zamówione 3 autokary, ale dwa dni przed wyjazdem
właściciel poinformował nas, że nie pojedzie z nami. Musieliśmy mocno
kombinować, żeby znaleźć kogoś wolnego i chętnego na ten wyjazd.
Ostatecznie załatwiliśmy dwa autokary.
W drodze na zbiórkę ok 15 osobowa grupa młodych kibiców Elany została
zaatakowana przez podobnie liczną grupę "chuliganów" Apatora, którzy
używali sprzętu i tym samym wyłamali się z paktu, za co spotka ich sroga
kara z naszej strony. Na zbiórce pojawiło się ponad 220 kibiców Elany w tym
4 fanów KS Myszków oraz 1 kibic Ruchu Chorzów i wszyscy po szybkim "skołowaniu"
busów i samochodów wyruszyliśmy na mecz (nabite dwa autokary, 3 busy oraz 14
samochodów).
Podróż minęła spokojnie nie licząc nękania przez psy (tradycyjnie
spisywanie, filmowanie itp.). Pod stadionem byliśmy kilka minut przed początkiem
meczu i powoli wchodziliśmy na "obiekt". Gdy za bramą była około
połowa fanów Elany policja wskazała nam drogę na nasz sektor, który
znajdował się dwa metry od młyna miejscowych (!!!) a że ci bluzgali na nas
od początku i śpiewali coś o Zawiszy, więc zostali przegonieni a wszystkie
ich flagi (cztery) zmieniły właściciela. Po akcji wkroczyła policja i do końca
spotkania był spokój. Na meczu zadebiutowała flaga 19
68. Nasz doping był dobry (szczególnie w drugiej połowie). Po zwycięskim
meczu piłkarze dziękują za wsparcie i w dobrych humorach opuszczamy stadion.
W czasie meczu policja zawinęła jednego od nas, więc oznajmiliśmy, że bez
niego nigdzie nie jedziemy i czekaliśmy aż go wypuszczą a że staliśmy
akurat pod koronowskim więzieniem, więc pozdrawiamy chłopaków od nas, który
w tej chwili spędzają tam przymusowe "wakacje" a zza murów słychać
było gromkie Elana i wrzuty na policję. Nic więcej ciekawego się nie działo.
Ogólnie wyjazd bardzo udany. Oby takich więcej. Podziękowania dla naszych zgód
za wsparcie i pozdro dla obecnych.