Wyjazd do Turka 19.08.2006
Na wyjazd do Turku wyruszamy w 80 osób (autokar i 6 aut). Droga mija spokojnie
dopiero na 8 km przed Turkiem dostajemy eskortę i jednemu z policjantów na
motorze na pamiątkę przyozdabiamy kask napisem CHWDP ;) Przed stadionem
okazuje się, ze bilety są po 10 zł, jednak negocjujemy cenę do 7 zł. Po wejściu
na stadion mamy jeszcze ponad pół godziny do rozpoczęcia meczu, ale już
ruszamy z dopingiem. Ochronie nie podoba się, ze stoimy po za klatka dla gości
i przy pomocy policji każą nam tam zasiąść jednak wielu z nas nadal stoi z
rożnych stron klatki. Kibice z Turku organizują bardzo młodzieżowy młynek
(nie maja żadnych flag). M w 1 połowie dość dobrze dopingujemy. W przerwie
meczu kilku chłopaków od nas zabiera koszulki rezerwowych piłkarzy Tura, po
czym działacze Turku błagają nas o oddanie. Idziemy z nimi na układ,
zgrzewka wody za koszulki ;) Dodam, ze było bardzo gorąco wiec woda się
przydała. W 2 połowie nasz doping był słaby. Po meczu przez długi okres
mamy eskortę, jednak, gdy psy odpuszczają, zatrzymujemy się autokarem (auta
jadą dalej) w jednej z miejscowości w celu zakupów... Kilkanaście osób od
nas robi promocje, właściciel sklep dzwoni na psiarnię i przed Włocławkiem
ci nas przejmują, zawożą na komendę gdzie spędzamy ponad 5 godzin (protokoły,
zdjęcia, itd.) Około 3 w nocy meldujemy się w Toruniu.
Atrakcji "sportowych" na trasie i na meczu brak.