Wyjazd do Brodnicy 2002/03
9.11.2002 na mecz Sparta-Elana wyjezdzamy 10-ma autami,wiec ok.50-u
hools,naprawde dobrej ekipy.Jedziemy typowo na dym mecz nas nie interesuje.
Jesteśmy w Brodnicy ok.2 godz.przed meczem jest tak hujowa pogoda ,ze chodzimy
po miescie i knajpach,ale zadnych ruchow brodnicy nie widac,zadnego hools na
miescie.w koncu psy wyczajaja nas i zaczynaja sie zaczepki gdzie mamy isc,ale to
olewamy i chodzimy tam gdzie chcemy.do meczu zostaje 10 min. Więc idziemy na
stadion psy juz sie zjebaly w sile i nas niby eskortuja ale byli bardziej
zesrani niz brodnica,bo nawet przed stadionem ich nie bylo.wchodzimy na stadion
i ruszamy w Brodniczan,ale te łajzy mieszaja sie z tlumem zgredow,moze z dwoch
ich zostalo i jak zwykle psy wszystko psuja , i konczy sie zadyma.po pierwszej
polowie dajemy cynk sparcie czy nie chca ustawki,lecz odmawiaja,tak hujowo sie
prezentowali ze lepiej juz o nich nie pisac(chyba z 20-u razem ze
smarkami).Spadamy ze stadionu do aut gdzie jeszcze mamy spiecie z
psiarnia,jedziemy do Rypina gdzie ma grac Wisla Nowe ,lecz byly tam same zgredy
i wracamy do domów.