Wyjazd do Kołobrzegu (Sezon 2004/05)
Do Kołobrzegu planowaliśmy wybrać się większą grupą ale z różnych
powodów (m.in.. po raz kolejny problemy z autokarem oraz 5 z rzędu porażek
naszych piłkarzy) się to nie udało. Ostatecznie na miejscu meldujemy się w 9
osób. Gdy podchodziliśmy pod stadion wybiega na nas ok. 30 osób z Kotwicy.
Zatrzymaliśmy się i czekamy na rozwój sytuacji. Kotwica jednak zatrzymuje się
ok. 10 metrów przed nami. Nie dążą do bezpośredniego starcia. Ograniczajš
się do rzucania w nas kamieniami i jedną odpaloną racą. Całe starcie kończy
3 psów, którzy rozganiają Kotwice. Podczas meczu spokój. Młyn Kotwicy w
porywach sięga 100 osób. Po meczu Kotwa w jakieś 40 osób rusza przez murawę
w naszym kierunku. Podbiegają do płotu, za którym stoi ochrona. Nie
przeskakują go tylko rzucają butelka i deską . My także nie przeskakujemy płotu
naszego sektora. Atrakcji na tyle. Powrót późnym wieczorem.