Elanowcy

Elanowcy


f689a16b.jpg
Lechia - Elana 23.10.2004181 viewsNa mecz do Gdańska wybraliśmy się w sile 105 głów w tym 4 kiboli Ruchu Chorzów i 4 KS Myszków .Już na dworcu okazuje się, że pociąg ma 20 minutowe spóźnienie. Podróż w eskorcie psów mija nam spokojnie. Na peronie w Gdańsku czekają na nas liczne odziały policji i kilku obserwatorów. Wsiadamy do podstawionego autobusu i jedziemy na stadion. Tam wpuszczają nas po kilka osób. Mecz już trwał. Gdy na sektorze dla gości pojawili się pierwsi Elanowcy, Lechia atakuje przez płot od strony murawy a potem wyłamują bramę na koronie od strony trybuny krytej i atakują większą liczbą. My oczywiście podejmujemy walkę jednak po krótkiej wymianie ciosów zmuszeni jesteśmy do odwrotu z powodu liczebnej przewagi gospodarzy (od nas walczyło ok 30 osób, reszta jeszcze nie zdążyła wejść na stadion) i wjazdu psów. Trzeba dodać, że Lechia w walce używała sprzęt (deski, race, widziany był także nóż). Po chwili wszystko się uspokoiło. Zajmujemy sektor dla gości , gdzie wieszamy flagę "Grupa Trzymająca Władzę" i dopingujemy nasza drużynę. W drugiej połowie meczu jeden z Lechistów próbuje ataku na flagę jednak szybko orientujemy się i ściągamy ją z płotu. W tym samym momencie gospodarze wysypują się na bieżnie. Nie dochodzi do bezpośredniego starcia. Trwa tylko wymiana rac (które odpaliliśmy w momencie gdy Lechiści pojawili się na bieżni). Chwile jeszcze szarpiemy się z psami ( w tym czasie Lechia śpiewa antypolicyjne pieśni). Podczas meczu Lechia nieźle ultrasuje. My odpalamy tylko 20 stroboskopów i rezygnujemy z dalszej oprawy z powodu napiętej sytuacji na stadionie. Na ok. 5 min przed końcem meczu opuszczamy stadion spiesząc się na pociąg. Powrót bez atrakcji. Ogólnie wyjazd udany. Dzięki dla Ziomali za wsparcie!!!
f689a21e.jpg
Lechia - Elana 23.10.2004183 viewsNa mecz do Gdańska wybraliśmy się w sile 105 głów w tym 4 kiboli Ruchu Chorzów i 4 KS Myszków .Już na dworcu okazuje się, że pociąg ma 20 minutowe spóźnienie. Podróż w eskorcie psów mija nam spokojnie. Na peronie w Gdańsku czekają na nas liczne odziały policji i kilku obserwatorów. Wsiadamy do podstawionego autobusu i jedziemy na stadion. Tam wpuszczają nas po kilka osób. Mecz już trwał. Gdy na sektorze dla gości pojawili się pierwsi Elanowcy, Lechia atakuje przez płot od strony murawy a potem wyłamują bramę na koronie od strony trybuny krytej i atakują większą liczbą. My oczywiście podejmujemy walkę jednak po krótkiej wymianie ciosów zmuszeni jesteśmy do odwrotu z powodu liczebnej przewagi gospodarzy (od nas walczyło ok 30 osób, reszta jeszcze nie zdążyła wejść na stadion) i wjazdu psów. Trzeba dodać, że Lechia w walce używała sprzęt (deski, race, widziany był także nóż). Po chwili wszystko się uspokoiło. Zajmujemy sektor dla gości , gdzie wieszamy flagę "Grupa Trzymająca Władzę" i dopingujemy nasza drużynę. W drugiej połowie meczu jeden z Lechistów próbuje ataku na flagę jednak szybko orientujemy się i ściągamy ją z płotu. W tym samym momencie gospodarze wysypują się na bieżnie. Nie dochodzi do bezpośredniego starcia. Trwa tylko wymiana rac (które odpaliliśmy w momencie gdy Lechiści pojawili się na bieżni). Chwile jeszcze szarpiemy się z psami ( w tym czasie Lechia śpiewa antypolicyjne pieśni). Podczas meczu Lechia nieźle ultrasuje. My odpalamy tylko 20 stroboskopów i rezygnujemy z dalszej oprawy z powodu napiętej sytuacji na stadionie. Na ok. 5 min przed końcem meczu opuszczamy stadion spiesząc się na pociąg. Powrót bez atrakcji. Ogólnie wyjazd udany. Dzięki dla Ziomali za wsparcie!!!
f689a278.jpg
Lechia - Elana 23.10.2004182 viewsNa mecz do Gdańska wybraliśmy się w sile 105 głów w tym 4 kiboli Ruchu Chorzów i 4 KS Myszków .Już na dworcu okazuje się, że pociąg ma 20 minutowe spóźnienie. Podróż w eskorcie psów mija nam spokojnie. Na peronie w Gdańsku czekają na nas liczne odziały policji i kilku obserwatorów. Wsiadamy do podstawionego autobusu i jedziemy na stadion. Tam wpuszczają nas po kilka osób. Mecz już trwał. Gdy na sektorze dla gości pojawili się pierwsi Elanowcy, Lechia atakuje przez płot od strony murawy a potem wyłamują bramę na koronie od strony trybuny krytej i atakują większą liczbą. My oczywiście podejmujemy walkę jednak po krótkiej wymianie ciosów zmuszeni jesteśmy do odwrotu z powodu liczebnej przewagi gospodarzy (od nas walczyło ok 30 osób, reszta jeszcze nie zdążyła wejść na stadion) i wjazdu psów. Trzeba dodać, że Lechia w walce używała sprzęt (deski, race, widziany był także nóż). Po chwili wszystko się uspokoiło. Zajmujemy sektor dla gości , gdzie wieszamy flagę "Grupa Trzymająca Władzę" i dopingujemy nasza drużynę. W drugiej połowie meczu jeden z Lechistów próbuje ataku na flagę jednak szybko orientujemy się i ściągamy ją z płotu. W tym samym momencie gospodarze wysypują się na bieżnie. Nie dochodzi do bezpośredniego starcia. Trwa tylko wymiana rac (które odpaliliśmy w momencie gdy Lechiści pojawili się na bieżni). Chwile jeszcze szarpiemy się z psami ( w tym czasie Lechia śpiewa antypolicyjne pieśni). Podczas meczu Lechia nieźle ultrasuje. My odpalamy tylko 20 stroboskopów i rezygnujemy z dalszej oprawy z powodu napiętej sytuacji na stadionie. Na ok. 5 min przed końcem meczu opuszczamy stadion spiesząc się na pociąg. Powrót bez atrakcji. Ogólnie wyjazd udany. Dzięki dla Ziomali za wsparcie!!!
f689a638.jpg
Lechia - Elana 23.10.2004180 viewsNa mecz do Gdańska wybraliśmy się w sile 105 głów w tym 4 kiboli Ruchu Chorzów i 4 KS Myszków .Już na dworcu okazuje się, że pociąg ma 20 minutowe spóźnienie. Podróż w eskorcie psów mija nam spokojnie. Na peronie w Gdańsku czekają na nas liczne odziały policji i kilku obserwatorów. Wsiadamy do podstawionego autobusu i jedziemy na stadion. Tam wpuszczają nas po kilka osób. Mecz już trwał. Gdy na sektorze dla gości pojawili się pierwsi Elanowcy, Lechia atakuje przez płot od strony murawy a potem wyłamują bramę na koronie od strony trybuny krytej i atakują większą liczbą. My oczywiście podejmujemy walkę jednak po krótkiej wymianie ciosów zmuszeni jesteśmy do odwrotu z powodu liczebnej przewagi gospodarzy (od nas walczyło ok 30 osób, reszta jeszcze nie zdążyła wejść na stadion) i wjazdu psów. Trzeba dodać, że Lechia w walce używała sprzęt (deski, race, widziany był także nóż). Po chwili wszystko się uspokoiło. Zajmujemy sektor dla gości , gdzie wieszamy flagę "Grupa Trzymająca Władzę" i dopingujemy nasza drużynę. W drugiej połowie meczu jeden z Lechistów próbuje ataku na flagę jednak szybko orientujemy się i ściągamy ją z płotu. W tym samym momencie gospodarze wysypują się na bieżnie. Nie dochodzi do bezpośredniego starcia. Trwa tylko wymiana rac (które odpaliliśmy w momencie gdy Lechiści pojawili się na bieżni). Chwile jeszcze szarpiemy się z psami ( w tym czasie Lechia śpiewa antypolicyjne pieśni). Podczas meczu Lechia nieźle ultrasuje. My odpalamy tylko 20 stroboskopów i rezygnujemy z dalszej oprawy z powodu napiętej sytuacji na stadionie. Na ok. 5 min przed końcem meczu opuszczamy stadion spiesząc się na pociąg. Powrót bez atrakcji. Ogólnie wyjazd udany. Dzięki dla Ziomali za wsparcie!!!
f689a7f9.jpg
Lechia - Elana 23.10.2004185 viewsNa mecz do Gdańska wybraliśmy się w sile 105 głów w tym 4 kiboli Ruchu Chorzów i 4 KS Myszków .Już na dworcu okazuje się, że pociąg ma 20 minutowe spóźnienie. Podróż w eskorcie psów mija nam spokojnie. Na peronie w Gdańsku czekają na nas liczne odziały policji i kilku obserwatorów. Wsiadamy do podstawionego autobusu i jedziemy na stadion. Tam wpuszczają nas po kilka osób. Mecz już trwał. Gdy na sektorze dla gości pojawili się pierwsi Elanowcy, Lechia atakuje przez płot od strony murawy a potem wyłamują bramę na koronie od strony trybuny krytej i atakują większą liczbą. My oczywiście podejmujemy walkę jednak po krótkiej wymianie ciosów zmuszeni jesteśmy do odwrotu z powodu liczebnej przewagi gospodarzy (od nas walczyło ok 30 osób, reszta jeszcze nie zdążyła wejść na stadion) i wjazdu psów. Trzeba dodać, że Lechia w walce używała sprzęt (deski, race, widziany był także nóż). Po chwili wszystko się uspokoiło. Zajmujemy sektor dla gości , gdzie wieszamy flagę "Grupa Trzymająca Władzę" i dopingujemy nasza drużynę. W drugiej połowie meczu jeden z Lechistów próbuje ataku na flagę jednak szybko orientujemy się i ściągamy ją z płotu. W tym samym momencie gospodarze wysypują się na bieżnie. Nie dochodzi do bezpośredniego starcia. Trwa tylko wymiana rac (które odpaliliśmy w momencie gdy Lechiści pojawili się na bieżni). Chwile jeszcze szarpiemy się z psami ( w tym czasie Lechia śpiewa antypolicyjne pieśni). Podczas meczu Lechia nieźle ultrasuje. My odpalamy tylko 20 stroboskopów i rezygnujemy z dalszej oprawy z powodu napiętej sytuacji na stadionie. Na ok. 5 min przed końcem meczu opuszczamy stadion spiesząc się na pociąg. Powrót bez atrakcji. Ogólnie wyjazd udany. Dzięki dla Ziomali za wsparcie!!!
f689a8db.jpg
Lechia - Elana 23.10.2004183 viewsNa mecz do Gdańska wybraliśmy się w sile 105 głów w tym 4 kiboli Ruchu Chorzów i 4 KS Myszków .Już na dworcu okazuje się, że pociąg ma 20 minutowe spóźnienie. Podróż w eskorcie psów mija nam spokojnie. Na peronie w Gdańsku czekają na nas liczne odziały policji i kilku obserwatorów. Wsiadamy do podstawionego autobusu i jedziemy na stadion. Tam wpuszczają nas po kilka osób. Mecz już trwał. Gdy na sektorze dla gości pojawili się pierwsi Elanowcy, Lechia atakuje przez płot od strony murawy a potem wyłamują bramę na koronie od strony trybuny krytej i atakują większą liczbą. My oczywiście podejmujemy walkę jednak po krótkiej wymianie ciosów zmuszeni jesteśmy do odwrotu z powodu liczebnej przewagi gospodarzy (od nas walczyło ok 30 osób, reszta jeszcze nie zdążyła wejść na stadion) i wjazdu psów. Trzeba dodać, że Lechia w walce używała sprzęt (deski, race, widziany był także nóż). Po chwili wszystko się uspokoiło. Zajmujemy sektor dla gości , gdzie wieszamy flagę "Grupa Trzymająca Władzę" i dopingujemy nasza drużynę. W drugiej połowie meczu jeden z Lechistów próbuje ataku na flagę jednak szybko orientujemy się i ściągamy ją z płotu. W tym samym momencie gospodarze wysypują się na bieżnie. Nie dochodzi do bezpośredniego starcia. Trwa tylko wymiana rac (które odpaliliśmy w momencie gdy Lechiści pojawili się na bieżni). Chwile jeszcze szarpiemy się z psami ( w tym czasie Lechia śpiewa antypolicyjne pieśni). Podczas meczu Lechia nieźle ultrasuje. My odpalamy tylko 20 stroboskopów i rezygnujemy z dalszej oprawy z powodu napiętej sytuacji na stadionie. Na ok. 5 min przed końcem meczu opuszczamy stadion spiesząc się na pociąg. Powrót bez atrakcji. Ogólnie wyjazd udany. Dzięki dla Ziomali za wsparcie!!!
Lechia-Elana-SOOCHLYN_FANS-23_Pazdziernika_002.jpg
Lechia - Elana 23.10.2004195 viewsNa mecz do Gdańska wybraliśmy się w sile 105 głów w tym 4 kiboli Ruchu Chorzów i 4 KS Myszków .Już na dworcu okazuje się, że pociąg ma 20 minutowe spóźnienie. Podróż w eskorcie psów mija nam spokojnie. Na peronie w Gdańsku czekają na nas liczne odziały policji i kilku obserwatorów. Wsiadamy do podstawionego autobusu i jedziemy na stadion. Tam wpuszczają nas po kilka osób. Mecz już trwał. Gdy na sektorze dla gości pojawili się pierwsi Elanowcy, Lechia atakuje przez płot od strony murawy a potem wyłamują bramę na koronie od strony trybuny krytej i atakują większą liczbą. My oczywiście podejmujemy walkę jednak po krótkiej wymianie ciosów zmuszeni jesteśmy do odwrotu z powodu liczebnej przewagi gospodarzy (od nas walczyło ok 30 osób, reszta jeszcze nie zdążyła wejść na stadion) i wjazdu psów. Trzeba dodać, że Lechia w walce używała sprzęt (deski, race, widziany był także nóż). Po chwili wszystko się uspokoiło. Zajmujemy sektor dla gości , gdzie wieszamy flagę "Grupa Trzymająca Władzę" i dopingujemy nasza drużynę. W drugiej połowie meczu jeden z Lechistów próbuje ataku na flagę jednak szybko orientujemy się i ściągamy ją z płotu. W tym samym momencie gospodarze wysypują się na bieżnie. Nie dochodzi do bezpośredniego starcia. Trwa tylko wymiana rac (które odpaliliśmy w momencie gdy Lechiści pojawili się na bieżni). Chwile jeszcze szarpiemy się z psami ( w tym czasie Lechia śpiewa antypolicyjne pieśni). Podczas meczu Lechia nieźle ultrasuje. My odpalamy tylko 20 stroboskopów i rezygnujemy z dalszej oprawy z powodu napiętej sytuacji na stadionie. Na ok. 5 min przed końcem meczu opuszczamy stadion spiesząc się na pociąg. Powrót bez atrakcji. Ogólnie wyjazd udany. Dzięki dla Ziomali za wsparcie!!!
Lechia-Elana-SOOCHLYN_FANS-23_Pazdziernika_003.jpg
Lechia - Elana 23.10.2004242 viewsNa mecz do Gdańska wybraliśmy się w sile 105 głów w tym 4 kiboli Ruchu Chorzów i 4 KS Myszków .Już na dworcu okazuje się, że pociąg ma 20 minutowe spóźnienie. Podróż w eskorcie psów mija nam spokojnie. Na peronie w Gdańsku czekają na nas liczne odziały policji i kilku obserwatorów. Wsiadamy do podstawionego autobusu i jedziemy na stadion. Tam wpuszczają nas po kilka osób. Mecz już trwał. Gdy na sektorze dla gości pojawili się pierwsi Elanowcy, Lechia atakuje przez płot od strony murawy a potem wyłamują bramę na koronie od strony trybuny krytej i atakują większą liczbą. My oczywiście podejmujemy walkę jednak po krótkiej wymianie ciosów zmuszeni jesteśmy do odwrotu z powodu liczebnej przewagi gospodarzy (od nas walczyło ok 30 osób, reszta jeszcze nie zdążyła wejść na stadion) i wjazdu psów. Trzeba dodać, że Lechia w walce używała sprzęt (deski, race, widziany był także nóż). Po chwili wszystko się uspokoiło. Zajmujemy sektor dla gości , gdzie wieszamy flagę "Grupa Trzymająca Władzę" i dopingujemy nasza drużynę. W drugiej połowie meczu jeden z Lechistów próbuje ataku na flagę jednak szybko orientujemy się i ściągamy ją z płotu. W tym samym momencie gospodarze wysypują się na bieżnie. Nie dochodzi do bezpośredniego starcia. Trwa tylko wymiana rac (które odpaliliśmy w momencie gdy Lechiści pojawili się na bieżni). Chwile jeszcze szarpiemy się z psami ( w tym czasie Lechia śpiewa antypolicyjne pieśni). Podczas meczu Lechia nieźle ultrasuje. My odpalamy tylko 20 stroboskopów i rezygnujemy z dalszej oprawy z powodu napiętej sytuacji na stadionie. Na ok. 5 min przed końcem meczu opuszczamy stadion spiesząc się na pociąg. Powrót bez atrakcji. Ogólnie wyjazd udany. Dzięki dla Ziomali za wsparcie!!!
Lechia-Elana-SOOCHLYN_FANS-23_Pazdziernika_004.jpg
Lechia - Elana 23.10.2004238 viewsNa mecz do Gdańska wybraliśmy się w sile 105 głów w tym 4 kiboli Ruchu Chorzów i 4 KS Myszków .Już na dworcu okazuje się, że pociąg ma 20 minutowe spóźnienie. Podróż w eskorcie psów mija nam spokojnie. Na peronie w Gdańsku czekają na nas liczne odziały policji i kilku obserwatorów. Wsiadamy do podstawionego autobusu i jedziemy na stadion. Tam wpuszczają nas po kilka osób. Mecz już trwał. Gdy na sektorze dla gości pojawili się pierwsi Elanowcy, Lechia atakuje przez płot od strony murawy a potem wyłamują bramę na koronie od strony trybuny krytej i atakują większą liczbą. My oczywiście podejmujemy walkę jednak po krótkiej wymianie ciosów zmuszeni jesteśmy do odwrotu z powodu liczebnej przewagi gospodarzy (od nas walczyło ok 30 osób, reszta jeszcze nie zdążyła wejść na stadion) i wjazdu psów. Trzeba dodać, że Lechia w walce używała sprzęt (deski, race, widziany był także nóż). Po chwili wszystko się uspokoiło. Zajmujemy sektor dla gości , gdzie wieszamy flagę "Grupa Trzymająca Władzę" i dopingujemy nasza drużynę. W drugiej połowie meczu jeden z Lechistów próbuje ataku na flagę jednak szybko orientujemy się i ściągamy ją z płotu. W tym samym momencie gospodarze wysypują się na bieżnie. Nie dochodzi do bezpośredniego starcia. Trwa tylko wymiana rac (które odpaliliśmy w momencie gdy Lechiści pojawili się na bieżni). Chwile jeszcze szarpiemy się z psami ( w tym czasie Lechia śpiewa antypolicyjne pieśni). Podczas meczu Lechia nieźle ultrasuje. My odpalamy tylko 20 stroboskopów i rezygnujemy z dalszej oprawy z powodu napiętej sytuacji na stadionie. Na ok. 5 min przed końcem meczu opuszczamy stadion spiesząc się na pociąg. Powrót bez atrakcji. Ogólnie wyjazd udany. Dzięki dla Ziomali za wsparcie!!!
Lechia-Elana-SOOCHLYN_FANS-23_Pazdziernika_005.jpg
Lechia - Elana 23.10.2004223 viewsNa mecz do Gdańska wybraliśmy się w sile 105 głów w tym 4 kiboli Ruchu Chorzów i 4 KS Myszków .Już na dworcu okazuje się, że pociąg ma 20 minutowe spóźnienie. Podróż w eskorcie psów mija nam spokojnie. Na peronie w Gdańsku czekają na nas liczne odziały policji i kilku obserwatorów. Wsiadamy do podstawionego autobusu i jedziemy na stadion. Tam wpuszczają nas po kilka osób. Mecz już trwał. Gdy na sektorze dla gości pojawili się pierwsi Elanowcy, Lechia atakuje przez płot od strony murawy a potem wyłamują bramę na koronie od strony trybuny krytej i atakują większą liczbą. My oczywiście podejmujemy walkę jednak po krótkiej wymianie ciosów zmuszeni jesteśmy do odwrotu z powodu liczebnej przewagi gospodarzy (od nas walczyło ok 30 osób, reszta jeszcze nie zdążyła wejść na stadion) i wjazdu psów. Trzeba dodać, że Lechia w walce używała sprzęt (deski, race, widziany był także nóż). Po chwili wszystko się uspokoiło. Zajmujemy sektor dla gości , gdzie wieszamy flagę "Grupa Trzymająca Władzę" i dopingujemy nasza drużynę. W drugiej połowie meczu jeden z Lechistów próbuje ataku na flagę jednak szybko orientujemy się i ściągamy ją z płotu. W tym samym momencie gospodarze wysypują się na bieżnie. Nie dochodzi do bezpośredniego starcia. Trwa tylko wymiana rac (które odpaliliśmy w momencie gdy Lechiści pojawili się na bieżni). Chwile jeszcze szarpiemy się z psami ( w tym czasie Lechia śpiewa antypolicyjne pieśni). Podczas meczu Lechia nieźle ultrasuje. My odpalamy tylko 20 stroboskopów i rezygnujemy z dalszej oprawy z powodu napiętej sytuacji na stadionie. Na ok. 5 min przed końcem meczu opuszczamy stadion spiesząc się na pociąg. Powrót bez atrakcji. Ogólnie wyjazd udany. Dzięki dla Ziomali za wsparcie!!!
Lechia-Elana-SOOCHLYN_FANS-23_Pazdziernika_008.jpg
Lechia - Elana 23.10.2004256 viewsNa mecz do Gdańska wybraliśmy się w sile 105 głów w tym 4 kiboli Ruchu Chorzów i 4 KS Myszków .Już na dworcu okazuje się, że pociąg ma 20 minutowe spóźnienie. Podróż w eskorcie psów mija nam spokojnie. Na peronie w Gdańsku czekają na nas liczne odziały policji i kilku obserwatorów. Wsiadamy do podstawionego autobusu i jedziemy na stadion. Tam wpuszczają nas po kilka osób. Mecz już trwał. Gdy na sektorze dla gości pojawili się pierwsi Elanowcy, Lechia atakuje przez płot od strony murawy a potem wyłamują bramę na koronie od strony trybuny krytej i atakują większą liczbą. My oczywiście podejmujemy walkę jednak po krótkiej wymianie ciosów zmuszeni jesteśmy do odwrotu z powodu liczebnej przewagi gospodarzy (od nas walczyło ok 30 osób, reszta jeszcze nie zdążyła wejść na stadion) i wjazdu psów. Trzeba dodać, że Lechia w walce używała sprzęt (deski, race, widziany był także nóż). Po chwili wszystko się uspokoiło. Zajmujemy sektor dla gości , gdzie wieszamy flagę "Grupa Trzymająca Władzę" i dopingujemy nasza drużynę. W drugiej połowie meczu jeden z Lechistów próbuje ataku na flagę jednak szybko orientujemy się i ściągamy ją z płotu. W tym samym momencie gospodarze wysypują się na bieżnie. Nie dochodzi do bezpośredniego starcia. Trwa tylko wymiana rac (które odpaliliśmy w momencie gdy Lechiści pojawili się na bieżni). Chwile jeszcze szarpiemy się z psami ( w tym czasie Lechia śpiewa antypolicyjne pieśni). Podczas meczu Lechia nieźle ultrasuje. My odpalamy tylko 20 stroboskopów i rezygnujemy z dalszej oprawy z powodu napiętej sytuacji na stadionie. Na ok. 5 min przed końcem meczu opuszczamy stadion spiesząc się na pociąg. Powrót bez atrakcji. Ogólnie wyjazd udany. Dzięki dla Ziomali za wsparcie!!!
Lechia-Elana-SOOCHLYN_FANS-23_Pazdziernika_009.jpg
Lechia - Elana 23.10.2004211 viewsNa mecz do Gdańska wybraliśmy się w sile 105 głów w tym 4 kiboli Ruchu Chorzów i 4 KS Myszków .Już na dworcu okazuje się, że pociąg ma 20 minutowe spóźnienie. Podróż w eskorcie psów mija nam spokojnie. Na peronie w Gdańsku czekają na nas liczne odziały policji i kilku obserwatorów. Wsiadamy do podstawionego autobusu i jedziemy na stadion. Tam wpuszczają nas po kilka osób. Mecz już trwał. Gdy na sektorze dla gości pojawili się pierwsi Elanowcy, Lechia atakuje przez płot od strony murawy a potem wyłamują bramę na koronie od strony trybuny krytej i atakują większą liczbą. My oczywiście podejmujemy walkę jednak po krótkiej wymianie ciosów zmuszeni jesteśmy do odwrotu z powodu liczebnej przewagi gospodarzy (od nas walczyło ok 30 osób, reszta jeszcze nie zdążyła wejść na stadion) i wjazdu psów. Trzeba dodać, że Lechia w walce używała sprzęt (deski, race, widziany był także nóż). Po chwili wszystko się uspokoiło. Zajmujemy sektor dla gości , gdzie wieszamy flagę "Grupa Trzymająca Władzę" i dopingujemy nasza drużynę. W drugiej połowie meczu jeden z Lechistów próbuje ataku na flagę jednak szybko orientujemy się i ściągamy ją z płotu. W tym samym momencie gospodarze wysypują się na bieżnie. Nie dochodzi do bezpośredniego starcia. Trwa tylko wymiana rac (które odpaliliśmy w momencie gdy Lechiści pojawili się na bieżni). Chwile jeszcze szarpiemy się z psami ( w tym czasie Lechia śpiewa antypolicyjne pieśni). Podczas meczu Lechia nieźle ultrasuje. My odpalamy tylko 20 stroboskopów i rezygnujemy z dalszej oprawy z powodu napiętej sytuacji na stadionie. Na ok. 5 min przed końcem meczu opuszczamy stadion spiesząc się na pociąg. Powrót bez atrakcji. Ogólnie wyjazd udany. Dzięki dla Ziomali za wsparcie!!!
40 files on 4 page(s) 1