Elana Toruń - Gryf Wejherowo 1:2 (0:1)  9.06.2013

W swoim ostatnim meczu na wyjeździe w sezonie 2012/2013 Gryf Orlex pokonał Elanę Toruń 2:1. Zwycięstwo mogłoby być jeszcze bardziej okazałe, ale żółto-czarni nie wykorzystali kilku dogodnych okazji do zdobycia goli. Bramki dla wejherowian w Toruniu strzelali Grzegorz Gicewicz i Łukasz Krzemiński.

Do niedzielnego meczu obie drużyny podeszły bez większej presji. Elana już od dłuższego czasu znajduje się w strefie spadkowej a degradacja do III ligi jest nieunikniona. Natomiast Gryf Orlex przed tygodniem zapewnił sobie utrzymanie. Obie drużyny mogły więc pokazać pełnię swoich umiejętności.

Dzięki temu spotkanie stało na niezłym, II-ligowym poziomie. Elana i Gryf Orlex starały się grać piłką, choć trzeba przyznać, że nie brakowało również ostrych starć i żółtych kartek.

Szkoleniowiec Gryfa Orlex Dariusz Mierzejewski wskutek tego, iż pauzować musieli Przemysław Kostuch i Maciej Stefanowicz nieco zmodyfikował skład w porównaniu do ostatniego meczu z Turem Turek. Na prawej stronie pomocy zagrał Rafał Siemaszko a rolę drugiego obok Mateusz Dąbrowskiego młodzieżowca pełnił Patryk Szlas.

Spotkanie lepiej rozpoczęli wejherowianie. Już na początku na bramkę gospodarzy dwukrotnie próbował uderzać Jakub Kaszuba. Obronę miejscowych próbował kilka razy rozerwać Rafał Siemaszko, który dwa razy groźnie wpadł w pole karne przeciwnika, ale zabrakło wykończenia. Z upływem czasu żółto-czarni dominowali coraz bardziej. Okazje mieli Kaszuba (strzał głową), Siemaszko i Grzegorz Gicewicz, ale bramkę przyjezdni zdobyli dopiero w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Rzut wolny z odległości 20 metrów przed bramką gospodarzy egzekwował Gicewicz. Strzelił jednak w mur. Piłka trafiła do Piotra Kołca, który zagrał do Adriana Kochanka a ten prostopadłym zagraniem uruchomił Siemaszko. Zawodnik Gryfa zwiódł obrońcę, ale jego strzał zdołał odbić bramkarz. Na miejscu był jednak Gicewicz i z najbliższej odległości umieścił piłkę w bramce.

Po zmianie stron sytuacja na boisku się nie zmieniła. Nadal przeważał Gryf Orlex. W 53 minucie Siemaszko minął trzech rywali, wpadł w pole karne Elany, ale kolejny przeciwnik zdołał powstrzymać zawodnika żółto-czarnych. Cztery minuty później Elana straciła jednak drugą bramkę. Do akcji ofensywnej Gryfa Orlex podłączył się grający na prawej stronie obrony Łukasz Krzemiński. Z lewej strony otrzymał dobre dośrodkowanie od Gicewicza, przyjął piłkę na siódmym metrze i strzałem w długi róg pokonał Kryszaka.

Prowadząc już 2:0 sztab szkoleniowy Gryfa Orlex decydował się na pierwsze zmiany w składzie. Dzięki temu na II-ligowych boiskach zadebiutował młody Błażej Miszka. Na boisku pojawili się także Mateusz Łuczak i Łukasz Wiśniewski. Właśnie Łuczak mógł podwyższyć prowadzenie, ale jego strzał pewnie obronił bramkarz gospodarzy. Łuczak mógł jeszcze zaliczyć asystę, ale Siemaszko do którego dogrywał piłkę był mocno naciskany przez przeciwnika i nie mógł oddać skutecznego strzału.

W końcówce w obozie gości zrobiło się nieco nerwowo, gdyż Elana zdołała zdobyć bramkę. Pewnie broniącego do 78 minuty Wiesława Ferrę zdołał pokonać Świderek, ale to było wszystko na stać było miejscowych.

Gryf Orlex ostatecznie zwyciężył 2:1 i tym samym odniósł trzecie wyjazdowe zwycięstwo w sezonie.



Elana Toruń – Gryf Orlex Wejherowo 1:2 (0:1)

Bramki: Świderek 78’ - G.Gicewicz 45’ i Ł.Krzemiński 57’


Elana Toruń: Kryszak – Więckowski (46' Tofil), Buszko, Maćkiewicz, Młodzieniak, Rogóż, Wróbel, Świderek, Rasak (77' Poczwardowski), Bołądź, Zamiatowski.

Gryf Wejherowo: Ferra – Krzemiński (75' Wiśniewski), Skwiercz, Kochanek, Warcholak - Dąbrowski, Siemaszko, Kolc, Szlas (65' Łuczak), Gicewicz - Kaszuba (64' Miszka)

/ gryfwejherowo.com.pl /

<<< powrót