Elana Toruń - Jarota Jarocin 0:0 (0:0)
Elana Toruń nadal nie wygrała pod wodzą Mariusza Bekasa na własnym boisku.Dziś zespół z grodu Kopernika zremisował bezbramkowo z Jarotą Jarocin. Torunianie bardzo dobrze rozpoczęli mecz. Już w 8. minucie po centrze Tomasza Grudnia strzelał Grzegorz Mania, ale trafił w słupek. Chwilę później bramkarza z Jarocina bezskutecznie próbował lobować Paweł Mądrzejewski. Gdy rozpoczynał się drugi kwadrans gry bardzo groźny strzał oddał jeszcze Kelechi Iheanacho, ale na przeszkodzie stanął mu... słupek.

W pierwszej połowie kibice zgromadzeni na stadionie w Toruniu oglądali żywy i ciekawy mecz. Po przerwie gra się nieco wyrównała i podziwiać można było dużo walki w środku pola. Torunianie kolejne świetne okazje do strzelenia bramek mieli w doliczonym czasie gry. Niestety, po strzale Pawła Mądrzejewskiego bramkarz Jaroty sparował piłkę na rzut rożny, a Bartosz Maćkiewicz chwilę później uderzył w boczną siatkę.

Elana Toruń Jarota Jarocin 0:0
ELANA: Osiński Bartkiewicz, Czarnecki, Więckowski (68. Maćkiewicz), Wróbel Grudzień, Świderek, Mądrzejewski, Młodzieniak (86. Mikołajczyk) Ihenacho (60. Kikowski) Mania.  

/pomorska.pl/

<<< powrót