Opis z wyjazdu na Bałtyk!
Dodano:03 Apr 2018 10:42
Na piątkowy wyjazd do Gdyni zbieramy się na starym stadionie Elany na Podgórzu. Na miejscu standardowo cwaniakują psiaki, gazują nawet kilku chłopaków od nas. Cymbały robią to jednak tak nieudolnie, że psikają po wyszczekanych pyskach sforę swoich współbratymców. Widok zapłakanych kundli, stojących ledwo na nogach to coś pięknego. Dla samego tego widoku warto było warto jechać na ten wyjazd. Kto mieczem wojuje, od miecza ginie :)
Z Torunia wyruszamy w sile autokaru i kilku fur, na trasie dołącza do nas reszta ekipy samochodowej oraz bus, co daje łącznie liczbę 16 wozków, wspomnianego busa oraz nabitego autokaru. Droga mija bezproblemowo i w miłej atmosferze i chwilę przed meczem meldujemy się w Gdyni. Tam czeka nas smutna niespodzianka. Do klatki nie możemy zostać wpuszczeni, bowiem nie zapłaciliśmy kilka dni wcześniej z góry za bilety. Próby dogadania się z kibicami Bałtyku aby ci wpuścili nas do siebie na trybuny, wzorem ich ostatniej wizyty w Toruniu, również spełzły na niczym. Koniec końców spotkanie oglądamy zza płotu naprzeciwko jedynej trybuny na stadionie Gdynian. Tam czekała nas kolejna nieprzyjemna niespodzianka - cały płot zakryty był szczelnie banerami reklamowymi, wysokimi na kilka metrów, które w bardzo dużym stopniu uniemożliwiały oglądanie meczu. Za takie postępowanie z kibicami gości, Bałtyk ma u nas duży minus, zwłaszcza że u nas na zakazie mogli swobodnie obejrzeć spotkanie z wysokości trybun.
Pomimo niesprzyjających warunków wieszamy 3 flagi (Ekipa Wyjazdowa, Śp. Mucha, M(H)E wyjazdowa) i dopingujemy naszych piłkarzy. Ci pomimo prowadzenia po pierwszej połowie 0:1, ostatecznie ponoszą porażkę 2:1, prezentując zwłaszcza w 2 połowie totalną padakę i parodię futbolu. Czas się wziąść w garść i zacząć wygrywać bo kolejne porażki, zwłaszcza z bezpośrednimi rywalami do awansu, nie będą tolerowane.
Powrót do Torunia upływa w wesołej atmosferze, w Toruniu meldujemy się koło godziny 22. Pozdro dla obecnych wyjazdowiczów, dla których nawet spotkanie rozgrywane w piątekj to żadna przeszkoda, by dopingować swą ukochaną drużynę. W trakcie wyjazdu wspierają nas także kibice Widzewa z Grudziądza, jak i jedno auto Widzewiaków z Łowicza - dzięki Panowie!
Co do miejscowych to zebrali się w młynku w jakieś 3 dyszki i dopingowali swoich grajków. Najgłośniej pokrzykiwali jednak w trakcie wyzwisk na sędziego. Powiesili 2 flagi i trans PDW.

Za tydzień kolejne spotkanie ligowe, w niedzielę podejmujemy u siebie Polonię Środę Wielkopolską. Już teraz zachęcamy wszystkich fanatyków do stawiennictwa i głośnego dopingu na sektorze "C". Przypominamy także o akcji Ultrasów, którzy zbierają serpentyny i rolki paragonów - kto może pomóc, niech podrzuci fanty na niedzielny mecz.

WSZYSCY DO MŁYNA!
dodał: Admin
komentarze [0] powrót

nick:
mail: (nie konieczne)

obrazki:

smile wink wassat tongue laughing sad angry crying 

Content Management Powered by CuteNews