Najpierw Artur w sobotę w dwunastej (przedostatniej) walce wieczoru pokonał niejakiego Roo Abbott i tym samym obronił swój pas tamtejszej ligi Queensbury Boxing League. Dodamy tylko iż Artur jest niepokonany w swojej wadzę i jak zwykle do ringu wyszedł przy utworze „Elana Matka” oraz w spodenkach Elany !

Dzień później w niedzielę jego starszy brat Rafał walczył na gali Enfusion London. Wielu z nas zapewne czychało przed telewizorami a konkretnie przy kanale Orange Sport od 22:00 po to aby zobaczyć walkę Rafała... Czekaliśmy, czekaliśmy i niestety się nie doczekaliśmy ponieważ wyżej wymieniony kanał telewizyjny spośród 17 walk na tej gali transmitował jedynie ostatnie sześć ... a starcie Rafała było dziesiątą walką na tejże gali ! Po czasie dotarła do nas informacja iż Rafał swój pojedynek przegrał na punkty... Słowo przegrał jest jednak w tym przypadku mocno nieadekwatne bo bardziej pasuje nam tu sformułowanie „dopóki walczysz jesteś zwycięzcą...”. Kto śledził tę galę na kanale Orange Sport ten widział jak dobrze zorganizowaną organizacją jest Enfusion London a jej walki stoją na wysokim poziomie... A więc za sam udział na tej gali Rafałowi należy się ogromny szacunek !