Wszystkie Newsy Szukaj Newsa Stare Newsy Zarejestruj się
                    Znów tylko remis.
Dodano:06 Nov 2010 15:52
Elana Toruń - Górnik Włabrzych 2:2 (2:0)

1:0 Mania (8), 2:0 Mania (13), 2:1 Morawski (90), 2:2 Michalak (90)

Elana: Penkovets - Zamiatowski, Sobolewski, Świderek, Wróbel - Patora, Mądrzejewski (55; Więckowski), Młodzieniak, Zaremski (86; Poczwardowski) - Onyekachi (67; Icheanacho), Mania (75; Skonieczka)

Jeszcze w 90. minucie sobotniego meczu Elana Toruń prowadziła z Górnikiem Wałbrzych 2:0. Niestety, podopiecznym Dariusza Durdy nie udało się utrzymać tej przewagi.
Spotkanie zakończyło się remisem 2:2, a decydującego gola w czwartej minucie doliczonego czasu gry uzyskał Grzegorz Michalak.
Spotkanie rewelacyjnie rozpoczęło się dla "żółto-niebieskich". Pierwsza groźna akcja zakończyła się golem. W dziewiątej minucie Daniel Onyekachi zagrał na lewą stronę do Mateusza Zaremskiego. Pomocnik Elany zdecydował się na wrzucenie piłki w pole karne. Tam do futbolówki dopadł Adam Młodzieniak, ale nie trafi w nią czysto. Jednak przy kolejnym uderzeniu, tym razem Grzegorza Mani, golkiper przyjezdnych był już bezradny.
Cztery minuty później gospodarze przeprowadzili drugą groźną akcję w meczu i ona też przyniosła gola. Do siatki znowu trafił powracający do pierwszego składu Mania.
Od tego momentu za wiele nie działo się na placu gry. Goście do głosu doszli dopiero po trzydziestu minutach rywalizacji. Najpierw, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Marcina Morawskiego, bliski pokonania Nazara Penkovetsa był Adam Kłak. PóŸniej dogodne sytuacje zmarnowali dwukrotnie Kornel Duś oraz bardzo aktywny Daniel Zinke.
Po przerwie na boisku znowu przeważali miejscowi. Najpierw obok bramki strzelał Adam Patora. W 54. minucie powinno być 3:0. Daniel Onyekachi przerzucił piłkę nad Piotrem Przerywaczem i znalazł się sam na sam z Damianem Jaroszewskim. Niestety, Nigeryjczyk za daleko wypuścił sobie futbolówkę i wykorzystał to golkiper Górnika, który pewnie ją złapał. Zresztą Jaroszewski, w tej części spotkania, miał sporo pracy. Bramkarza dolnośląskiej ekipy próbowali pokonać Grzegorz Mania, Daniel Onyekachi i wprowadzony w 67. minucie Kelechi Iheanacho.
Górnik walczył do końca. Torunianie pierwsze ostrzeżenie dostali w 80. min. Po rzucie wolnym piłkę do siatki skierował Dominik Janik. Na szczęście, dla gospodarzy, arbiter dopatrzył się spalonego.
O końcówce spotkania nasi piłkarze chcieliby jak najszybciej zapomnieć. Najpierw kontaktowego gola z rzutu wolnego zdobył Marcin Morawski. Gdy wydawało się, że Elana zainkasuje skromną wygraną, goście zadali decydujący cios. Do remisu w czwartej minucie doliczonego czasu gry doprowadził Grzegorz Michalak.
- W 90. minucie byliśmy pewni zwycięstwa - powiedział Marcin Wróbel, obrońca toruńskiej Elany. - Później byliśmy myślami już w szatni. Pierwsza bramka dla gości była dość przypadkowa. Przy drugiej zawiodła komunikacja w zespole. Analizowaliśmy grę Górnika i wiedzieliśmy, że mogą takš akcję przeprowadzić. Tym bardziej więc szkoda, że straciliśmy dwa punkty.
Sławomir Pawenta
Zródło: "Nowości"


Inne wyniki:
Zawisza Bydgoszcz - Jarota Jarocin 3:0 (1:0)
Zagłębie Sosnowiec - Bałtyk Gdynia 3:0 (0:0)
Polonia Nowy Tomyśl - Polonia Słubice 3:1 (2:0)
Ruch Zdzieszowice - Nielba Wągrowiec 2:0 (1:0)
Chojniczanka Chojnice - Raków Częstochowa 1:1 (1:0)
Olimpia Grudziądz - GKS Tychy 2:3 (2:0)
Lechia Zielona Góra - Miedź Legnica 0:1 (0:1)
Tur Turek - Czarni Żagań 2:4 (1:1)

Kibice: Na tym meczu wystawiamy młyn na krytej, w pierwszej połowie robimy flagowisko, prowadzimy dobry doping przez całe spotkanie. Kibiców gości ok 100 (opiszą się sami), 2-3 razy słyszani w naszym sektorze. Piłkarze tracą w frajerski sposób dwie bramki w doliczonym czasie gry i ostatni mecz w tym roku w Toruniu kończy się remisem.
Teraz wszyscy do Legnicy a potem do zobaczenia na wiosnę na Bema.

Zdjęcia z meczu:

dodał: Elanowiec
komentarze [3] powrót

                      Dodano: 06 Nov 2010 06:52 pm
dziękujemy Więckowski za sprezentowanie Górnikowi w samej końcówce rzutu rożnego i w efekcie gola na2:2
Autor: damiano111
                      Dodano: 06 Nov 2010 07:26 pm
cała drużyna jest winna tak dać dupy...
Autor: heatley
                      Dodano: 06 Nov 2010 07:45 pm
W pierwszej połowie piłkarze grali dobrze, w drugiej połowie coś w nich pękło. A co do kibiców mogło być lepiej :/
Autor: spiker
nick:
mail: (nie konieczne)

obrazki:

smile wink wassat tongue laughing sad angry crying 

Content Management Powered by CuteNews