Wszystkie Newsy Szukaj Newsa Stare Newsy Zarejestruj się
                    Pierwsza porażka Elany w sezonie.
Dodano:29 Aug 2010 22:04
Jarota Jarocin - Elana Toruń 2:0 (1:0)

1:0 Gościniak (28 -karny), 2:0 Pacyński (90)

Elana: Kryszak - Wróbel, Sobolewski, Więckowski (74, Regulski), Zaremski (31, Poczwardowski) - Skonieczka (58, Zamara), Swiderek, Mądrzejewski (żk), Młodzieniak - Iheanacho, Patora (46, Onyekachi)

Po raz pierwszy w obecnym sezonie Elana schodzi z boiska pokonana. Przegrany wyjazdowy mecz z Jarotą to konsekwencja rzutu karnego.

Spotkanie z Jarotą piłkarze Elany rozgrywali w Poznaniu na klubowym obiekcie Warty. Trener Dariusz Durda desygnował od pierwszych minut aż trzech młodzieżowców; obok wychodzących dotychczas w pierwszej jedenastce Rafała Więckowskiego i Mateusza Zaremskiego, niespodzianką było pojawienie się w przedniej linii Adama Patory, który na ławce rezerwowych pozostawił Daniela Onyeakachi'ego.
Niespodziewany karny
Mecz w pierwszym kwadransie był dość wyrównany. Drużyny sprawiały wrażenie, że badają swoje możliwości i dyspozycję dnia. Goście starali utrzymywać się przy piłce i z dala od linii pola karnego. Trener Durda odpowiedzialnym zadaniem obarczył parę skrzydłowych. Marcin Skonieczka i Adam Młodzieniak mieli porwać defensywę Jaroty bocznymi sektorami boiska. W pierwszej fazie spotkania wyglądało to całkiem dobrze; obaj skrzydłowi byli ruchliwi, często zmieniali się pozycjami. Brakowało jedynie podania otwierającego drogę do bramki. Gdzieœ od 20. minuty przewagę zaczęli odzyskiwać gospodarze. Wyróżniali się zwłaszcza Czabański i Matuszewski. Ale defensorzy TKP byli skoncentrowani i w porę interweniowali.
Gdy wydawało się, że zespół Elany utrzyma dotychczasowy rytm gry, drużyna Jaroty przeprowadziła w 27. min. akcję. Dośrodkowanie przerwał udanym wślizgiem Zaremski, tymczasem Matuszewski, który próbował piłkę uderzyć tzw. szczupakiem zderzył się z obrońcą Elany i sędzia, ku zaskoczeniu wszystkich, pokazał na popularne "wapno".
- To był karny z kapelusza - skomentował tą decyzję trener Durda. Rzut karny wykorzystał Krzysztof Gościniak. Elana zareagowała natychmiast. Przesunęła ciężar gry na połowę rywali. W 30. min. wywalczyła rzut wolny. Młodzieniak przymierzył precyzyjnie, lecz bramkarz Brzostowski był na posterunku. Nie minęły dwie minuty a na bramkę piłkarzy z Jarocina poszła kolejna akcja. Kecheli Iheanacho wygrał pojedynek z Garbarkiem i zdecydował się na strzał. Niestety dla gości, minimalnie piłka po nodze obrońcy Jaroty wyszła na aut. O 35. min. nad stadionem zaczął padać rzęsisty deszcz, piłkarze zaczęli mieć problemy z dokładnym rozegraniem piłki. Ale nadal inicjatywa była po stronie przyjezdnych. Jej efektem były jednak tylko dwa stałe fragmenty, rzut rożny i rzut wolny (Paweł Mądrzejewski trafił jednak w mur obrońców Jaroty).
Głową tylko nad bramką
W przerwie trener Durda dokonał zmiany; Patorę zastšpił Onyekachi. Torunianie raŸniej ruszyli na rywali, osiągnęli optyczną przewagę. W 53. min. Młodzieniak urwał się obrońcy lewą stroną, dośrodkował. I gdy wydawało się, że piłka stanie się łupem Iheanacho, Grabarkowi udało się przecišć podanie. W rewanżu zwijać się, niczym w ukropie, między słupkami musiał Przemysław Kryszak, który odważną interwencją ubiegł Matuszewskiego.
Kiedy ponownie nad stadionem rozpętała się ulewa, gra się wyrównała. Zespołom było trudno wypracować sobie sytuację bramkową. Aż do 67. min.; goście wykonywali rzut rożny, na przedpolu bramki powstało zamieszanie i po strzale (pop. elanowcy.pl) Więckowskiego sprzed bramki futbolówka minimalnie poszybowała nad poprzeczką.
Trener Durda próbował w grze drużyny jeszcze coś zmienić. Najpierw w miejsce Skonieczki posłał na skrzydło Zamarę, a ok. 76. min. zdecydował się wzmocnić środek pola wycofujšc Więckowskiego (jego miejsce zajął Œwiderek), a wprowadzajšc na plac Przemysława Regulskiego.
Torunianie postawili wszystko na jedną kartę. Zaatakowali jeszcze śmielej i większą liczbą zawodników. Czynili wszystko, żeby zmusić gospodarzy do błędu. Raz nie trafił w piłkę Garbarek, ale z opresji kolegę wybawił Brzos-towski. W szaleńczym ataku zapomnieli jednak o obronie i zostali, w doliczonym czasie, skarceni. Pacyński zdecydował się na strzał zza pola karnego i ku radości garstki przemokniętych kibiców ustalił wynik spotkania. Jarota wygrała i wyprzedziła Elanę w tabeli.
Opinia trenera - Dariusza Durdy:
- Każda seria ma swój koniec. Toczyliśmy wyrównane spotkanie i sprawiedliwy byłby remis. Karny pokrzyżował nasze plany. W meczu z Jarotą zdecydowanie brakowało "ognia" w ataku. Cała trójka napastników nie zaliczy, niestety, meczu do udanych.
Tomasz Malinowski
Zródło: Gazeta Pomorska


Inne wyniki:
Zawisza Bydgoszcz - GKS Tychy 3:1 (1:0)
Raków Częstochowa - Miedź Legnica 2:2 (1:0)
Nielba Wągrowiec - Górnik Wałbrzych 1:1 (0:1)
Polonia Słubice - Czarni Żagań 1:5 (0:2)
Bałtyk Gdynia - Tur Turek 2:0 (2:0)
Zagłębie Sosnowiec - Lechia Zielona Góra 2:2 (1:1)
Polonia Nowy Tomyśl - Olimpia Grudziądz 1:3 (1:2)
Ruch Zdzieszowice - Chojniczanka Chojnice 0:1 (0:0)

Kibice:
W Poznaniu na stadionie Warty gdzie swoje mecze jako gospodarz rozgrywa Jarota Jarocin pojawiło się 84 kibiców Elany z flagą Mokre (do sektora nie wchodzi kilku zakazowiczów). Oprócz nas na stadionie może z 30 - 40 osób. Dopingujemy z przerwami przez cały mecz. Na trasie spokój.

Zdjęcie z meczu:
dodał: Elanowiec
komentarze [0] powrót

nick:
mail: (nie konieczne)

obrazki:

smile wink wassat tongue laughing sad angry crying 

Content Management Powered by CuteNews