Elana Toruń - Gawin Królewska Wola 1:1 (1:0) | |
Dodano:09 Nov 2008 15:28 Elana Toruń - Gawin Królewska Wola 1:1 (1:0) Bramka dla Elany: 1:0 Piotr Charzewski (43)Elana Toruń po raz drugi w tym sezonie zremisowała z Gawinem Królewska Wola. Tym razem mecz obu ekip zakończył się wynikiem 1:1. Kibice, którzy wczesne niedzielne popołudnie zdecydowali się spędzić na stadionie przy ul. Bema, nie mogli żałować tej decyzji. Byli bowiem świadkami ciekawego i stojącego na dobrym poziomie spotkania. Powrót doświadczonych Trener Wiesław Borończyk postanowił postawić na doświadczenie, więc do wyjsciowego składu żółto-niebieskich powrócili Robert Warczachowski i Adam Młodzieniak. Goście rozpoczęli mecz od mocnego uderzenia, bo już w 2. min niecelnie "główkował" Mateusz Piątkowski. W odpowiedzi, dziesięć minut później, sporo kłopotów bramkarzowi Gawina strzałem z dystansu sprawił Dmitrij Verstak. Później zza pola karnego uderzali też Adam Młodzieniak, Arkadiusz Czarnecki (dwukrotnie) i Marcin Wróbel, ale za każdym razem Adrian Masarczyk był na posterunku. W końcu jednak skapitulował. W 43. min, po podaniu od Rafała Lody, w polu karnym znalazł się Piotr Charzewski. Ograł obrońcę, "położył" bramkarza i zdobył gola. Jeszcze przed przerwą goście mogli wyrównać, ale precyzyjne uderzenie z rzutu wolnego Artura Koziary efektownie obronił Kamil Woźniak. Chwilę po zmianie stron kolejny strzał z dystansu oddał Czarnecki, ale tym razem posłał piłkę nad poprzeczką. W 61. min niewiele pomylił się główkujący Piątkowski, ale w 72. min goście doprowadzili do remisu. Po błędzie torunian przy wyprowadzaniu kontry piłka trafiła do Arkadiusza Piecha, który strzałem z 18 m nie dał szans Woźniakowi. - Chcieliśmy szybko wyprowadzić kolejną kontrę, ale straciliśmy piłkę i w konsekwencji gola - uważa Piotr Charzewski. Ta bramka spowodowała, że końcówka meczu była bardzo ciekawa. Żadnej z drużyn nie zadowalał bowiem remis. Groźniejsi byli miejscowi, ale nie potrafili tego wykorzystać. W 82. min, po akcji Aleksandara Atanackovicia i Łukasza Grube w polu karnym pogubił się Wiaczesław Zamara, zaś w 90. min czwarty w tym meczu strzał z dystansu Czarneckiego był minimalnie niecelny. W efekcie ten dobry mecz zakończył się sprawiedliwym podziałem punktów. Pozostał niedosyt - Choć graliśmy z mocnym rywalem, który prezentuje bardzo poukładany futbol, to ten remis przyjmujemy z pewnym niedosytem - uważa trener Elany Wiesław Borończyk. - Był to typowy mecz na remis - dodaje Janusz Kudyba, szkoleniowiec gości. - Obie drużyny stworzyły jednak ciekawe widowisko, w którym nie brakowało akcji i strzałów na bramki. (rk) Kibice: Na meczu wywieszamy 10 flag w tym po jednej KS Myszków i Ruchu Chorzów. Nasz doping dobry praktycznie przez cały mecz. Z oprawy zaprezentowana została sektorówka i stroboskopy. |
|
dodał: Michael_Elana |
komentarze [7] powrót
|
Dodano: 09 Nov 2008 03:29 pm | ||
Grube to jest jakas pomyłka, Zamara grał jak by był nacpany lub najebany, reszta dawała rade, szkoda remisu |
Dodano: 09 Nov 2008 03:30 pm | ||
Jaja jak berety http://www.90minut.pl/news.php?id=802162 |
Dodano: 09 Nov 2008 05:01 pm | ||
Elana dostanie walkower za ten mecz ale remis z poprzedniej rundy będzie utrzymany. Elana jako jedyna grała z Gawinem dwa razy i nie ma innej opcji jak 3:0 dla Elany |
Dodano: 09 Nov 2008 05:11 pm | ||
oby dali walkower za dzisiejszy mecz dla Elany i za tydzien dla Polonii Słubice |