Elana Toruń - Nielba Wągrowiec 4:2 (0:1) | |
Dodano:18 Oct 2008 14:48 Elana Toruń - Nielba Wągrowiec 4:2 (0:1) 0:1 Kalu (37), 1:1 Atanacković (59), 2:1 Wierstak (68), 2:2 Gryszczyński (71), 3:2 Wierstak (82), 4:2 Zamara (86)Podopieczni Wiesława Borończyka po bardzo dobrej grze w drugiej połowie pokonali 4:2 (0:1) Nielbę Wągrowiec. Od pierwszych minut częściej w posiadaniu piłki byli piłkarze gości. Strzały Tomasza Mikołajczaka i rajdy Maxwella Kalu zapowiadały, że ten mecz trudno będzie wygrać toruńskim graczom. Pierwszą groźną akcję żółto-niebiescy przeprowadzili w 31 minucie, kiedy to Dmitry Verstak podał do Macieja Manelskiego, a ten z 11 metrów uderzył płasko po ziemi. Niestety, jego strzał minimalnie minął słupek bramki strzeżonej przez Mikołaja Wichra. Środek pola karnego Sześć minut później Nielba objęła prowadzenie w Toruniu. Mikołajczak oddał strzał z 8 metrów na bramkę Elany, Kamil Woźniak sparował piłkę w sam środek pola karnego, a niepilnowany Kalu umieścił futbolówkę w siatce. W końcówce pierwszej połowy torunianie, po strzałach Arkadiusza Czarneckiego i Aleksandra Atanackovica, mieli jeszcze szansę na doprowadzenie do remisu. Druga odsłona meczu, to metamorfoza "elanowców". Festiwal strzelecki rozpoczął się w 59 minucie, po bramce Atanackovica, który dostał idealną piłkę od Dmitrija Verstaka. - Doprowadziliśmy do remisu i zaczęliśmy grać lepiej - powiedział strzelec pierwszej bramki dla Elany. - Potem szło nam już tylko lepiej. Elana poszła za ciosem, zmasowane ataki torunian wprowadziły piłkarzy Nielby w popłoch. Raz za razem strzelali Manelski i Atanackovic, ale bezskutecznie. W 68. min kibice zgromadzeni na stadionie zobaczyli bramkę na miarę Ligi Mistrzów. Verstak, po solowej akcji, zdecydował się na strzał z 25 metrów. Zrobił to bezbłędnie trafiajšc w samo "okienko" bramki Mikołaja Wichra. Dzięki czemu Elana objęła prowadzenie. Gdy wydawało się już, że piłkarzom Elany nic nie jest w stanie odebrać zwycięstwa, wyrównującego gola w 71. min zdobył Krzysztof Gryszczyński. Ta bramka nie zniechęciła torunian. Wręcz przeciwnie, bardziej zmobilizowała cały zespół. Dziesięć minut później Elana wyszła ponownie na prowadzenie, po przepięknej akcji dwóch Białorusinów Wiaczesława Zamary i Verstaka, który zdobył swojego drugiego gola w tym meczu. "Żółto-niebiescy" grali swój koncert dalej. W 86 min., ponownie rozpędzonej "białoruskiej lokomotywy" nikt z defensorów Nielby nie był w stanie zatrzymać, a bramkę na 4:2 zdobył Zamara zakładając klasyczną ,,siatkę" golkiperowi gości. Poszli za ciosem - To były dwie różne połowy - powiedział szkoleniowiec Nielby, Krzysztof Knychała. - W pierwszej odsłonie byliśmy przeważającą ekipą, ale w drugiej części oddaliśmy inicjatywę rywalom, a oni to wykorzystali i poszli za ciosem. (rk) Kibice: Na płocie wywieszamy 9 flag w tym po jednej Jezioraka Iława i KS Myszków, z nami 2 chłopaków z Iławy. Doping taki sobie. Gości tradycyjnie 0. Kibicowsko nudy! |
|
dodał: Michael_Elana |
komentarze [9] powrót
|
Dodano: 19 Oct 2008 10:50 am | ||
KTO CHCE TO BEDZIE CHODZIL I NIE BEDZIE NARZEKAŁ NA POGODE GODZINE CZY CHUJ WIE CO |
Dodano: 19 Oct 2008 02:33 pm | ||
Kto chcial ten moze, w sobote było widac kto jest prawdziwym kibicem Elany niezaleznie od dnia ani godziny ! PozdRo! |
Dodano: 19 Oct 2008 02:37 pm | ||
skonczcie te pierdoly-nikt nikogo nie bedzie zmuszal do chodzenia na ELANE-kto chce ten bedzie i koniec tematu |