Wszystkie Newsy Szukaj Newsa Stare Newsy Zarejestruj się
                    Zwycięstwo!!!!
Dodano:30 Apr 2008 22:34
Mieszko Gniezno - Elana Toruń 0:2 (0:0)

Bramki: 0:1 G. Grzebel (67), 0:2 R. Warczachowski (72)

Elana: Woźniak - Zamiatowski, Warczachowski, Świderek, Wróbel (żk) - Grzebel (83, Waligóra), Nowaczyk (64, M. Kryszak), Kowalski, Młodzieniak - Maćkiewicz (76, Nowicki), Cieśliński (żk; 87, Jankowski).

Elana wciąż lepiej prezentują się na wyjazdach, niż u siebie. W środę pokonała w Gnieźnie miejscowego Mieszka 2:0 (0:0).
Torunianie chcieli się zrehabilitować za słaby występ przeciwko Kujawiakowi i to im się udało. Zagrali bowiem jedno z lepszych spotkań w tym sezonie.
Rozegraliśmy poprawne zawody - mówi trener Wiesław Borończyk. - Rywala miałem dosyć dobrze rozszyfrowanego, a chłopacy dobrze wypełnili założenia przedmeczowe. Mieszko nie miał za bardzo pomysłu, jak nam zagrozić.
Od początku spotkania przeważali torunianie, ale w pierwszej połowie niewiele z tego wynikało. Można odnotować jedynie niecelne lub słabe strzały z dystansu Mateusza Nowaczyka i Adama Cieślińskiego oraz uderzenie w mur z wolnego Roberta Warczachowskiego. Gospodarze mogli tuż przed przerwą uzyskać prowadzenie. Toruńscy obrońcy czekali, aż piłkarze Mieszka wybiją piłkę poza boisko, gdy jeden z gnieźnian leżał na murawie. Miejscowi tymczasem skonstruowali akcję, po której Honorat Stróż znalazł się sam na sam z bramkarzem Elany. Kamil Woźniak jednak nie dał się zaskoczyć.
W przerwie na malowniczo położonym stadionie w Gnieźnie pojawili się toruńscy kibice.
- Zaczęli nas głośno dopingować i to chyba jeszcze bardziej zmobilizowało zespół - twierdzi trener Borończyk.
Od poczštku drugiej połowy torunianie jeszcze bardziej ruszyli na rywala. Trzy razy z dystansu niecelnie strzelał jednak Nowaczyk, swojš szansę zmarnował też Cieśliński, po składnej akcji Dawida Zamiatowskiego i Grzegorza Grzebela. Strzelał też głowš, po dośrodkowaniu z rożnego, Bartłomiej Kowalski, jednak w sam œrodek bramki, czym nie sprawił kłopotu golkiperowi gospodarzy.
Sytuacja zmieniła się w 67. min. Wtedy Cieśliński odebrał piłkę obrońcy Mieszka Przemysławowi Urbaniakowi i mocno strzelił z 16 m. Bramkarz gospodarzy odbił futbolówkę przed siebie, wprost pod nogi nadbiegajšcego Grzebela, który plasowanym strzałem w długi róg umieścił ją w siatce.
Po pięciu minutach było już 2:0. Warczachowski mocno uderzył z wolnego zza narożnika pola karnego (po faulu na Grzebelu). Piłka leciała w krótki róg bramki, ale po drodze odbiła się od zawodnika stojącego w murze. Zmieniła kierunek lotu i wpadła do siatki "po długim roku", obok zupełnie zaskoczonego bramkarza Mieszka.
Od tego momentu torunianie zaczęli grać spokojnie, nastawiając się na kontrę. A ponieważ w defensywie rzadko się mylili, bezradni gospodarze długo nie mogli przeprowadzić składnej akcji. Dopiero w 88. min Mariusz Zgórzak (jesienią grał w Toruniu) ładnie uderzył zza pola karnego. Wożniak zdołał jednak odbić piłkę przed siebie.
Wcześniej torunianie mogli podwyższyć prowadzenie, ale najpierw strzał Cieślińskiego zablokowali obrońcy, a później Arkadiusz Nowicki lobował bramkarza Mieszka, ale niecelnie.
W niedzielę torunianie zmierza się u siebie z Kaszubiš Koœcierzyna. Poczštek meczu o godz. 13.

Kibice:
Do Gniezna wybrało się (autokar plus kilka aut) 74 najwierniejszych kibiców Elany Toruń z flagami Mokre i Aleksandrów Kujawski. Pod stadion docieramy w przerwie meczu, ponieważ mieliśmy problem z transportem jednak udało nam się dojechać. Ciekawostką jest to, że do Gniezna jechaliśmy innym autokarem od tego, którym wracaliśmy;) Po szybkim wejściu na sektor jedziemy z konkretnym dopingiem do końca meczu a nawet dłużej, bo śpiewy trwały praktycznie przez całą drogę powrotną. Miejscowi wystawili mały dziecięcy młyn. Ogólnie wyjazd bardzo udany, atmosfera na wyjeździe jak za dawnych czasów.
P.S. Szacunek dla piłkarzy za zwycięstwo i za to, co zrobili po meczu!

Fotki
dodał: Michael_Elana
komentarze [11] powrót

                      Dodano: 30 Apr 2008 10:46 pm
Nareszcie laughing laughing
Autor: beny
                      Dodano: 30 Apr 2008 10:48 pm
Niech żałuje ten kogo tam nie było!!!!!Brawo dla piłkarzy ze podjechali autokarem pod nasz sektor, szacunek dla was, i oby do końca tak grać, jak zagraliscie drugą połowe w Gnieznie!!
Autor: Sebik
                      Dodano: 30 Apr 2008 10:50 pm
Mimo tego całego zamieszania z transportem wyjazd jak najbardziej udany wink Doping lepszy niż nie jeden raz na meczach u nas czy innych wyjazdach gdzie jest nas więcej itd!!!! Do tego zajebista atmosfera... "40 lat minęło..." smile
Mimo wszystko liczyłem na większą liczbę kibiców bo na co najmniej 100-120... no ale cóż kto chce jeździć ten zawsze zrobi wszystko żeby być na meczu...
kto nie był niech żałuje... pozdro dla obecnych!!!!
Autor: Michael_Elana
                      Dodano: 30 Apr 2008 10:55 pm
pomimo tego transportu bylo ok meczyk wygrany dobrze dopingowany atmosfera konkretna pozdro dla obecnych
Autor: szaliczEk
                      Dodano: 30 Apr 2008 11:09 pm
Jak zaspiewamy(czy co byli w Gnieznie) 40 lat mineło, to niektórzy zbladna hehe!! TORUŃSKA <klaskanie> ELANA
Autor: Sebik
                      Dodano: 01 May 2008 12:52 pm
co tu napisac-atmosfera jak za dawnych czasow!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
brakowalo tylko otrzesin mlodziezy
doping praktycznie cala 2-a polowa jak i droga powrotna
przypomnienie starszych piesni i inegracja mlodziezy na wyjazdach-TAK TWORZY SIE EKIPA

NIE WAZNE KIEDY DOJECHALISMY-WAZNE ZE BYLISMY
Autor: vidi
                      Dodano: 01 May 2008 01:06 pm
40 lat mineło jak jeden mecz...Toruńska ma Elano ja KOCHAM CIE...(i raczka prawa w gore...)
wyjazd konkret,brawo dla grajkow
wiecej takich wyjazdow...
wsiasc do pociagu... tongue tongue
Autor: Eldoka
                      Dodano: 01 May 2008 01:30 pm
Kto nie był niech żałuję - tak krótko można określić ten wyjazd.
Atmosfera w 2 połowie bardzo dobra, doping jak i gra zespoły na duży plus - to cieszy. Po meczu wspólne świętowanie z piłkarzami co było ogromnym zaskoczeniem dla większości z nas, że podjechali pod nasz sektor. Doping prowadzony w autobusie lepszy niż na niejednym meczu u nas i do tego bogaty repertuar dzięki starszym kibicom!!
40 lat minęło... (i ta rączka hehe)
Autor: MalyE
                      Dodano: 01 May 2008 02:50 pm
nie ma co ... wyjazd KONKRET>!
Autor: góra
                      Dodano: 01 May 2008 03:01 pm
Kazdy kto byl w Gnieznie musi byc w niedziele na meczu i jedziemy 40 lat mineło ... tralala
Autor: Sebik
                      Dodano: 01 May 2008 08:27 pm
WYJAZDY SA ZAWSZE LEPSZE NIZ MECZE U SIEBIE I DOPING JEST 100 RAZY LEPSZY
Autor: krissezw
nick:
mail: (nie konieczne)

obrazki:

smile wink wassat tongue laughing sad angry crying 

Content Management Powered by CuteNews