Dodano:01 Apr 2007 7:43 Lech II Poznań - Elana Toruń 0:1 (0:1) 0:1 R. Warczachowski (45)
Elana: P. Kryszak - Stefanowicz, Kowalski (żk), Warczachowski, Wróbel - Urbański, Świderek, Nowaczyk (86, Maćkiewicz), Preis (żk; 80, Woroniecki) - M. Kryszak (75, Sarnecki), Todorow (65, Neścior)
Piłkarze Elany pokonali wczoraj, wzmocnione kilkoma zawodnikami z I ligi, rezerwy Lecha Poznań 1:0. W wyjściowej jedenastce wielkopolskiej drużyny znaleźli się m.in.: Marcin Drzymont, Arkadiusz Bąk, Maciej Scherfchen, Jacek Dembiński i Bułgar Iljan Micanski. Mimo tych wzmocnień, trzy punkty zdobyli goście. Od początku spotkanie, rozgrywane na płycie głównej stadionu przy ul. Bułgarskiej, było wyrównane i toczyło się głównie w środkowej strefie boiska. Jako pierwsi zaatakowali jednak, obserwowani przez trenera Franciszka Smudę, gospodarze. W 10. min, po wrzutce Drzymonta, "główkował" Marcin Sobczak, ale świetnie interweniował Przemysław Kryszak. Cztery minuty później, po akcji Bąka z Micańskim i strzale Dembińskiego, gości od utraty gola uratował Dariusz Preis, który wybił piłkę z bramki. Torunianie groźną akcję przeprowadzili w 19. min. Po wrzutce Preisa, niecelnie głową strzelał Mateusz Nowaczyk. W 30. min ten sam duet powtórzył to zagranie, ale znów bez powodzenia. I kiedy wydawało się, że w pierwszej połowie bramki nie padną, w 45. min Robert Warczachowski wykonywał rzut wolny z ponad 30 metrów. Do dośrodkowania wyskoczył Stefan Todorow, ale nie sięgnął piłki. Zmylił jednak bramkarza Lecha, który spóźnił się z interwencją i futbolówka wpadła do siatki. W odpowiedzi już po chwili mógł wyrównać Dembiński, ale z bliska fatalnie przestrzelił. Po zmianie stron goście umiejętnie rozbijali ataki rywali, sami od czasu do czasu kontratakując. Stworzyli sobie kilka okazji, których nie wykorzystali Todorow i w doliczonym aż o siedem minut czasie, Jarosław Maćkiewicz. Dodajmy, że Lech kończył mecz w dziesiątkę. W 68. min Scherfchen kopnął w twarz Mariusza Kryszaka, za co ujrzał czerwoną kartkę. - Uważam, że to było zasłużone zwycięstwo - mówi Jarosław Maćkiewicz. - Bardzo się z niego cieszymy, bo trochę przybliżyło nas do upragnionego awansu. Po wczorajszej wygranej torunianie utrzymali pozycję lidera. Najbliższe dwa mecze rozegrają u siebie. Ich rywalami będą: Kania Gostyń i Mieszko Gniezno. - To wymagający przeciwnicy - mówi Piotr Wujków, prezes klubu. - Dlatego bardzo liczymy na wsparcie naszych kibiców, których już teraz zapraszam na oba spotkania.
Inne wyniki: Kania Gostyń - Mieszko Gniezno 2:3 (0:1) Tur Turek - Zdrój Ciechocinek 2:0 (1:0) Amica Wronki - Cartusia Kartuzy 1:1 (1:0) Victoria Koronowo - Kaszubia Kościerzyna 4:1 (2:0) Rega-Merida Trzebiatów - KP Police 1:0 (1:0) Rodło Kwidzyn - Jarota Jarocin 2:3 (2:0) Kotwica Kołobrzeg - Warta Poznań 3:1 (2:0)
Kibice: Na mecz do Poznania wybraliśmy się pociągiem, niestety od samego początku jechaliśmy z psami. Podróż minęła spokojnie. W Poznaniu na dworcu czekały dwa podstawione autokary, które zawiozły nas na stadion. Na miejscu, każdy był spisany i sprawdzany (niestety dwóch chłopaków nie wpuszczono na mecz). Ogólnie tego dnia stawiło się nas w Pyrlandii 144 w tym 23 kibiców Jezioraka Iława , 5 Ruchu Chorzów i gościnnie 2 fanów Stilonu Gorzów. Po wejściu na sektor wywieszamy 7 flag na płot i w pierwszej połowie słabo dopingujemy. Kibice Kolejorza robią nam prima aprilisowy żart: około 15 osobowa grupka weszła na sektor z okrzykiem Zawisza Bydgoszcz i powiesiła obok flag Kolejorz i Zagłębie fanę z napisem Zetka, po czym przywitali się z fanami Lecha i śpiewali m.in. Lech - Zagłębie -Zawisza. ;) Oprócz tego fani Lecha pozdrowili pozostałe zgody i rozsiedli się na trybunach. My w drugiej połowie zaprezentowaliśmy 100 flag na kijach z małą sektorówką i trochę dopingowaliśmy. Powrót długi i spokojny. Ogólnie wyjazd udany, dobre oflagowanie z naszej strony szkoda tylko, że część osób musiała sobie go odpuścić no i doping był słaby. Na koniec podziękowania dla chłopaków z Chorzowa, Iławy i Gorzowa Wlkp. za wsparcie! P.S. Po meczu młodzi fani Elany przybili układ z Jeziorakiem Iława.
Zdjęcia z meczu: |