Wszystkie Newsy Szukaj Newsa Stare Newsy Zarejestruj się
                    Koronowo zdobyte!
Dodano:12 Aug 2006 21:25
Victoria Koronowo - Elana Toruń 1:2 (0:0)

0:1 R. Warczachowski (48, karny), 0:2 T. Urbański (62), 1:2 J. Kujawka (65)

Elana: Kryszak (żk) - Rogalski, Woroniecki, Warczachowski (żk), Wróbel - Urbański (żk; 81, Dobek), Sarnecki, Preis (85, Świderek), Stefanowicz (79, Zamiatowski) - Maćkiewicz (73, Cieśliński), Styranowski

Na inaugurację rozgrywek sezonu 2006/2007 w III lidze wielkopolskiej Elana wygrała w Koronowie, z tamtejszą Victorią 2:1 (0:0).
Spotkania z ligowymi beniaminkami zawsze są trudne, dlatego, mimo iż torunianie byli teoretycznie faworytami sobotniej potyczki, zdawali sobie sprawę, jak ciężkie czeka ich zadanie.
Czterech nowych
W składzie zespołu zabrakło Szymona Maziarza, którzy musiał pauzować za żółte kartki. W wyjściowej "jedenastce" znalazło się za to czterech nowych piłkarzy, pozyskanych w letniej przerwie: Marcin Wróbel, Dariusz Preis, Radosław Stefanowicz oraz Robert Styranowski. Ci dwaj ostatni to tzw. młodzieżowcy. Początek spotkania był bezbarwny. Pierwszą groźną sytuację stworzyli w 15. min torunianie. I powinni prowadzić 1:0, ale Styranowski przegrał pojedynek z Robertem Tomaszewskim. Bramkarz gospodarzy był najlepszym zawodnikiem Victorii w meczu. Swój kunszt zademonstrował w 28 min., kiedy końcami palców obronił piłkę, po mocnym uderzeniu z woleja Jarosława Maćkiewicza i chwilę później, gdy w podobny sposób nie dał się pokonać Robertowi Warczachowskiemu. Gospodarze do przerwy nie stworzyli poważniejszego zagrożenia pod toruńską bramką.
Skuteczniej po przerwie
Druga połowa rozpoczęła się dobrze dla gości. W 48 min., po faulu Macieja Dąbrowskiego na Maćkiewiczu, sędzia odgwizdał rzut karny dla torunian, pewnie wykorzystany, przez Warczachowskiego. Kilka minut później mógł być jednak remis, ale w zamieszaniu pod toruńską bramką Mariusz Barlik zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału. W 62 min. Elana zdobyła drugiego gola. Po akcji obu młodzieżowców piłka trafiła do niepilnowanego Tomasza Urbańskiego, a ten pokonał Tomaszewskiego. W 65 min. zrobiło się jednak tylko 2:1. Gospodarze sprytnie rozegrali rzut wolny i Jakub Kujawka głową umieścił piłkę w siatce. W końcówce parę razy pogubili się toruńscy obrońcy, prokurując kilka rzutów wolnych, ale po dośrodkowaniach za każdym razem wybijali piłkę w pole. Torunianie mieli też kilka kontrataków, jednak brakowało im precyzji.
- To były derby, dodatkowo z beniaminkiem, więc mecz był trudny - mówi Dariusz Preis. - Do przerwy zagraliśmy bardzo poprawnie, a po zmianie stron, kiedy zdobyliśmy gole, niepotrzebnie cofnęliśmy się i dlatego w końcówce było trochę zamieszania. Na szczęście utrzymaliśmy zwycięstwo. Nie zagrałem może rewelacyjnie, ale ze swojego występu jestem zadowolony.
(rk)

Inne wyniki:
Rega-Merida Trzebiatów - Zdrój Ciechocinek 2:2
Amica Wronki - Kania Gostyń 1:1
Jarota Jarocin - Mieszko Gniezno 2:0
Tur Turek - Lech II Poznań 3:1
Rodło Kwidzyn - Cartusia Kartuzy 0:1
Warta Poznań - KP Police 3:0
Kotwica Kołobrzeg - Kaszubia Kościerzyna 3:0

Kibice:
Na pierwszy wyjazd w rundzie jesiennej przyszło nam jechać do Koronowa, gdzie nie dojeżdża pociąg i tym samym wiedzieliśmy, że będziemy mieć problem z transportem dla licznie zapowiadającej się grupy Elanowców. Już trzy tygodnie wcześniej mieliśmy zamówione 3 autokary, ale dwa dni przed wyjazdem właściciel poinformował nas, że nie pojedzie z nami. Musieliśmy mocno kombinować, żeby znaleść kogoś wolnego i chętnego na ten wyjazd. Ostatecznie załatwiliśmy dwa autokary.
W drodze na zbiórkę ok 15 osobowa grupa młodych kibiców Elany została zaatakowana przez podobnie liczną grupę "chuliganów" Apatora, którzy używali sprzętu i tym samym wyłamali się z paktu, za co spotka ich sroga kara z naszej strony. Na zbiórce pojawiło się ponad 220 kibiców Elany w tym 4 fanów KS Myszków oraz 1 kibic Ruchu Chorzów i wszyscy po szybkim "skołowaniu" busów i samochodów wyruszyliśmy na mecz (nabite dwa autokary, 3 busy oraz 14 samochodów).
Podróż minęła spokojnie nie licząc nękania przez psy (tradycyjnie spisywanie, filmowanie itp.). Pod stadionem byliśmy kilka minut przed początkiem meczu i powoli wchodziliśmy na "obiekt". Gdy za bramą była około połowa fanów Elany policja wskazała nam drogę na nasz sektor, który znajdował się dwa metry od młyna miejscowych (!!!) a że ci bluzgali na nas od początku i śpiewali coś o Zawiszy, więc zostali przegonieni a wszystkie ich flagi (cztery) zmieniły właściciela. Po akcji wkroczyła policja i do końca spotkania był spokój. Na meczu zadebiutowała flaga 19 68. Nasz doping był dobry (szczególnie w drugiej połowie). Po zwycięskim meczu piłkarze dziękują za wsparcie i w dobrych humorach opuszczamy stadion. W czasie meczu policja zawinęła jednego od nas, więc oznajmiliśmy, że bez niego nigdzie nie jedziemy i czekaliśmy aż go wypuszczą a że staliśmy akurat pod koronowskim więzieniem, więc pozdrawiamy chłopaków od nas, który w tej chwili spędzają tam przymusowe "wakacje" a zza murów słychać było gromkie Elana i wrzuty na policję. Nic więcej ciekawego się nie działo. Ogólnie wyjazd bardzo udany. Oby takich więcej. Podziękowania dla naszych zgód za wsparcie i pozdro dla obecnych.

Zdjęcia z meczu:
dodał: Elanowiec
komentarze [0] powrót

nick:
mail: (nie konieczne)

obrazki:

smile wink wassat tongue laughing sad angry crying 

Content Management Powered by CuteNews